Cztery pytania do Adama Dźwikowskiego
Pisaliśmy na naszej stronie o bardzo dużym sukcesie odniesionym przez zawodnika Chrobrego Adama Dźwikowskiego, który w zakończonym niedawno 53 Finale Mistrzostw Polski w szachach korespondencyjnych zdobył złoty medal.
Adam reprezentował barwy naszego klubu m.in. w rozgrywkach II ligi seniorów, a spośród turniejów rozegranych w Gnieźnie brał udział w sierpniowym I Turnieju o Puchar Dyrektora GOSiR-u oraz w Mistrzostwach Powiatu Gnieźnieńskiego. Jednak ze względu na to, że mieszka w Poznaniu i siłą rzeczy nie uczestniczy na co dzień w szachowym życiu Gniezna postanowiliśmy przybliżyć nieco jego osobę i zadaliśmy mu kilka pytań:
Co sprawiło, że zainteresowałeś się szachami korespondencyjnymi? – Bezpośrednią przyczyną była chyba osoba Leszka Wydrowskiego, nieżyjącego już szachisty korespondencyjnego, którego miałem przyjemność poznać i z którym widywałam się co jakiś czas po sąsiedzku. Pan Leszek mieszkał kilka przecznic ode mnie. Pokazywał mi kartki pocztowe, które otrzymywał przy okazji granych przez siebie partii z różnych, często egzotycznych miejsc na świecie. Widać było, że te błahostki cieszą go jakoś, że dają mu jakiś rodzaj wolności … Poza tym inspiracją do tego rodzaju gry był dla mnie między innymi Marcel Duchamp, grający swego czasu w reprezentacji Francji w jednej drużynie wraz z Aleksandrem Alechinem.
Jak przebiegały 53 Finały MP i jakie były zasady gry oraz ramy czasowe? – hmm… Mistrzostwa trwały dość długo. Dla mnie na tyle długo, że zapomniałem, że w nich gram… Przegrałem nawet jedną partię przez przekroczenie czasu. Jeśli chodzi o tempo gry, to graliśmy 10 ruchów na 50 dni bez ustalonej daty zakończenia turnieju.